O trzech perspektywach czasu

Człowiek przyjmuje różne perspektywy czasu. Ten artykuł poświęcę rozważaniom, jak konstruujemy w naszych umysłach kontrolę nad: przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.

Przeszłość już się wydarzyła, w związku z tym, nasze oddziaływanie na nią jest niewielkie. Przypomina nieudolne próby odwrócenia wydarzeń historycznych. Jednak o przeszłości możemy myśleć. Dysponujemy, podobnie jak inni ludzie, możliwością zmiany perspektywy i reinterpretacji trudnych zdarzeń. „To mnie przygniotło” vs. „Było ciężko, teraz zatem spróbuję zrobić to inaczej” to dwa różne spojrzenia na minioną trudność. Pierwsza, wręcz depresyjna, zniechęca do działania, druga, uznaje kłopot, lecz daje też siłę.
Są w przeszłości oprócz cierpienia także wspaniałe rzeczy. Victor Frankl pisze o niezwykłym „muzeum przeszłości”- miejscu, którego nikt nam nie zabierze: pełnego wspomnień, doświadczeń, które jeżeli wydarzyły się w naszym życiu, pozostaną tam na zawsze. Nawet jeśli niedoskonała pamięć zatrze prowadzący do nich ślad- zdarzyły się. Póki potrafimy, możemy do nich wracać, wspominać je, zastanawiać się-„ jak udało mi się to zrobić?”.

Teraźniejszość to dziwaczne miejsce w czasoprzestrzeni, któremu filozofowie i poeci poświęcili wiele rozważań. Dość pomyśleć, że kiedy zapisuję słowa, w tym właśnie momencie, chwila ta odchodzi już do przeszłości. Czy zatem „teraz” jest możliwe do uchwycenia? Odpowiedź jest złożona. Praktykując medytację, modlitwę, lub inny rodzaj kontemplacji, w których liczy się to, co w danej chwili najważniejsze, otaczająca rzeczywistość zdaje się znikać, ludzie doświadczają „tu i teraz”. W sporcie, seksie, angażującej pracy, zaczytani w książkach, słuchając muzyki, lub rozmawiając w ciekawym gronie- te i wiele innych czynności pozwala ludziom zapomnieć o tym, co było i będzie. Odkrycie, że jest się TERAZ jest równie uwalniające, co kruche- wymaga dużej samodyscypliny i praktyki (i zgody na przemijanie). Sprawiedliwie rzecz ujmując, nad teraźniejszością również mamy ograniczoną kontrolę. Jest wypadkową decyzji z przeszłości. To, że zdecydowałem się teraz pisać ten tekst, nie pozwala mi jednocześnie np. odpisywać na maile, lub umawiać spotkań. Kultywując teraz, decydujemy, że coś zostało już wybrane. Kropka.
Teraźniejszości możemy doświadczać.

Wreszcie trzeci aspekt czasu- przyszłość. Równie fascynujący, co dwa poprzednie. Od wielu ludzi słyszę, że przyszłość budzi w nich lęk. Kryje się w niej tyle niewiadomych. Jest niczym odległa kraina, do brzegów której nieuchronnie się zbliżamy i nie wiemy, czego się spodziewać. Nigdy tam nie byliśmy, nie wiemy nic, lub bardzo mało.
Pomimo tego, przyszłość możemy planować. Ważnym tego składnikiem jest przekonanie o własnej skuteczności („mam zasoby by sprostać wyzwaniom”), korzystanie z doświadczeń (wiedza i umiejętności pochodzą z przeszłości, w tym czasie możemy jedynie rozglądać się, gdzie i czego warto się nauczyć dalej), a także nadzieja- pozytywne spoglądanie na nadchodzące wydarzenia, które oprócz rzeczy trudnych (one prawdopodobnie wystąpią), przyniosą chwile dobre i warte wyczekiwania. Ta kraina, do której niechybnie przybędziemy, prócz niepewności, oferuje nam szansę, by wydarzeniami, które jeszcze nie nastąpiły, pokierować w pożądanym przez nas kierunku. Tu rozciągają się spore przestrzenie, naszego wpływu na czas.

Podobał Ci się wpis? Chcesz wiedzieć kiedy pojawi się kolejny ? Polub mój profil na facebooku.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.